Jan Zachariasiewicz [Zacharjasiewicz] – był najwybitniejszym pisarzem, poetą i publicystą związanym z Krzywczą przełomu XIX i XX w. Na jego temat powstały liczne opracowania naukowe, artykuły i prace magisterskie. Na ich podstawie można wyciągnąć wniosek, że jego związki z Krzywczą były raczej luźne i dotyczyły ostatnich lat jego życia. Teza ta w związku z podjętymi przeze mnie badaniami nie do końca jest prawdziwa. Chociaż poeta urodził się w Radymnie i tamtejsze społeczeństwo uhonorowało poetę pomnikiem [zdjęcie poniżej] oraz kultywuje jego pamięć w tamtejszym środowisku, to Krzywcza była dla pisarza miejscem ostoją, gdzie bywał często u swojej siostry stryjecznej Wiktorii Zachariasiewicz, która była żoną Bolesława Jocza [właściciela krzywieckiego majątku]. Było miejscem, gdy w potrzebach finansowych mógł liczyć zawsze na pomoc i wsparcie. Także inni członkowie rodziny Zachariasiewiczów w krzywieckim dworze mieli wsparcie finansowe oraz do dyspozycji mieszkania ze strony swojej krewnej Wiktorii. Niestety w Krzywczy nie ma pomnika, tablicy, pamięci, pozostał tylko skromny nagrobek na krzywieckim cmentarzu, gdzie pisarz został powtórnie pochowany w latach 50 tych XX w. [Przeniesiono trumnę z grobowca Joczów].
Uncategorised
Cerkiew i cmentarz w Chyrznce prace remontowe
- Szczegóły
W linku tym będziemy informować o postępach prac remontowych w Chyrzynce.
Od czerwca 2010 r. prace porządkowo - zabezpieczające przy cerkwi podjął pan Janusz Śmigielski z grupą przyjaciół. Również dzięki jego inicjatywie odnowiono dwa nagrobki na cmentarzu w Chyrzynce. Na wiosnę 2011 Janusz odkrzaczył cmentarz, wykosił trawę, postawił nowy krzyż.
Więcej zdjęć na: https://picasaweb.google.com/106773006429031175997/Chyrzynka#
Przy cerkwi zostały wykonane następujące prace: wycinka krzaków, koszenie trawy, zabezpieczenie na zimę: foliowanie kopułek, zabicie deskami okien, zamknięcie cerkwi. W 2011 r. podjęto inicjatywę przejęcia cerkwi przez Stowarzyszenie Wrota Karpat sprawa jest w toku - sprawozdanie poniżej. Niespodziewanie przy okazji przenosin resztek cerkwi z Kupnej do Godkowa, przy wielkiej pomocy Pani Profesor Romany Cielątkowska z Politechniki Gdańskiej, nadarzyła się okazja do prac konserwatorskich wnętrza świątyni - polichromii, które zostaną wykonane w sierpniu 2011 r.
Zdjęcia na: https://picasaweb.google.com/106773006429031175997/Chyrzynka#
ZDJĘCIA Z PRAC AUTORSTWA JANUSZA ŚMIGIELSKIEGO
W 2015 r. wykonano w cerkwi kamienną posadzkę . Poddano również renowacji następny fragment polichromi.
Jak już informowałem wcześniej podczas prac remontowych w ubiegłym roku na belkach sufitowych odkryto polichromię z czasów budowy cerkwi. Jest to powtarzający się motyw graficzny wykonany prawdopodobnie z szablonu. Farba malunku koloru sadzy, a być może jest to sadza zmieszana z innymi naturalnymi substancjami, gdyż farba jest nietrwała. Widać to szczególnie na zaciekach, gdzie wzór jest całkowicie rozmyty. Poniżej zdjęcie z fragmentem polichromii.
I znów cerkiew na Chyrzynce opasały rusztowania. Tym razem od początku lipca 2014 r. trwają prace przy wymianie poszycia dachowego nad Babińcem. Przy okazji zostały wymienione stare deski z części szczytowych konstrukcji świątyni oraz podbitka i inne elementy drewniany. Za tydzień będzie można podziwiać całość brył cerkwi z zewnątrz po remoncie. [Zdjęcia z dnia 16 VI 2014 r.]
We wrześniu i październiku 2013 r. - trwały prace przy konserwacji ściany ikonostasu w cerkwi w Chyrzynce. O ich efektach możemy przekonać się oglądając poniższe zdjęcia.
Usuwanie brudu z polichromii
Spruchniałe elementy
Ściana ikonostasu po remoncie
Cerkiew w Chyrzynce ciągle pięknieje. Zakończył się pierwszy etap remontu dachu. Zmieniono poszycie dachowe nad prezbiterium i nawą główną. Zabrakło pieniędzy na babiniec. Pięknie prezentują się cebulaste kopułki na tle dzikiego wina. Trwają obecnie prace [12 IX 2013] prace przy renowacji ściany pod ikonostas, które wykonują p. Wajdowie. Drewno niestety nie jest w najlepszej kondycji, dlatego niektóre elementy drewniane trzeba wymienić na nowe. To, co pozostało konserwuje się odpowiednimi preparatami chemicznymi oraz czyści i przywraca pierwotny wygląd.
REMONT DACHU
Stowarzyszenie Wrota Karpat Wschodnich gospodarz cerkwi w Chyrzynce prowadzi dalsze prace remontowy przy tym zabytkowym obiekcie. Dzięki finansom od Podkarpackiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu na ukończeniu [26 VII 2013 r.] są prace przy zmianie poszycia dachowo świątyni. Zakres prac obiął poszycie dachowe nad prezbiterium i nawą główną. Wymieniono niektóre zmurszałe krokwie, wykonano całkowicie nowe deskowanie dachu oraz poddano wymianie cebulkowate wieżyczki nad prezbiteriom i nawą główną. Przy okazji dokonano cennych odkryć. Okazało się, że belki nad sufitem obiektu są pokryte polichromią o motywach roślinnych. Podczas remontu [w 1911 r.] od spodu do belek przebito deski, a na nich wykonano obecną polichromię. Ta starsza na belkach pochodzi prawdopodobnie z czasów budowy cerkwi [1857 r.]. Drugie odkrycie dotyczy kopuły nad nawą główną, która pierwotnie był umieszczona nie na środku nawy, jak obecnie, leczy bliżej prezbiterium. Przeróbki tej dokonano prawdopodobnie przy wymianie poszycia dachowo z gontów na blachę. Niestety zabrakło już środków finansowych na wymianę dachu nad babińcem. Cerkiew w Chyrzynce piękniej każdego roku z czego się trzeba cieszyć i gratulować nowym gospodarzom determinacji w rewitalizacji obiektu.
Remont głównej kopuły
Konstrukcja kopułki nad prezbiterium
Wyremontowana kopułka nad prezbiterium
Widok od strony północnej
Widok od strony południowej
KONSERWACJA POLICHROMII
W miesiącu sierpniu 2012 r. rozpoczęły się prace przy konserwacji polichromii. W zasadzie pierwszy etap. Konserwacją objęto sufit i częściowo ściany w prezbiterium świątyni. Prace konserwacyjne wykonywali Państwo Wajdowie. Możemy się przekonać o efektach ich pracy, które zakończyły się w październiku. Należy się cieszyć z tego następnego kroku, który przybliża do celu, którym jest pełna konserwacja obiektu. Serdecznie dziękuję p. Kazimierze Wajdzie za udostępnienie zdjęć.
Narożnik południowo -zachodni polichromii przed konserwacją
Ściana południowa przed konserwacją
Stan w czasie czyszczenia polichromii
Stan po konserwacji
CERKIEW PO REMONCIE
Jak napisano poniżej w lipcu ropoczęły się prace remontowe przy cerkwi w Chyrzynce. Zakończyły się one w połowie sierpnia 2012 r. Jak napisałem w poprzednim artykule wymieniony tam fornt robót został wykonany. Zostało ubite również klepisko wewnątrz świątyni. W chwili obecnej cerkiew nieco podniesiona do góry prezentuje sie bardziej okazale. Możemy przekonać się o tym ogladając poniższe zdjęcia. Foto - Janusz Śmigielski.
REMONT CERKWI
Cerkiew w Chyrznce doczekała się generalnego remontu. Od marca 2012 r. Stowarzyszenie Wrota Karpat Wschodnich wynajmuje cerkiew wraz z terenem od Nadleśnictwa Krasiczyn i jest inwestorem obecnych prac. Na koszt stowarzyszenia wydzielono wcześniej działkę cerkiewną z kompleksu leśnego. Prace zostały rozpoczęte w lipcu 2012 r. Wykonuje je firma Arkady z Jarosławia, a finansuje je Wojewódzki Konserwator Zabytków. W zakresie prac jest wykonanie kilkunastu betonowych pecków, na których będzie stała cerkiew, wymiana najbardziej zużytych belek, podniesienie świątyni kilkanaście centymetrów w górę, wykonanie podmurówki z kamieni polnych, wykonanie odwodnienia, konserwacja elementów drewnianych. W chwili obecnej po podniesieniu i ustabilizowaniu cerkwi na specjalnych legarach, odkopano podmurówkę, wymieniane są zmurszałe i zagrzybione bekli oraz czyszczone są kamienie do powtórnego ich użycia. Prace są wykonywane dość szybko i fachowo. Jeżeli tempo prac się utrzyma to wydaje się, że zakończą się z końcem lipca o czym z radością informuję.
Piotr Haszczyn
UROCZYSTA LITURGIA W RYCIE WSCHODNIM
Zabiją dzwony...
Jeszcze kilka miesięcy temu NIKT, by nie powiedział, że Chyrzyńska cerkiew ożyję, że znów zgromadzą się w niej wierni, zabrzmi śpiewem, modlitwą... A jednak spełniły się słowa poety Janusza Śmigielskiego:
(...) Zabiją jeszcze dzwony, nutą proszącą świat.
Zbudzą ludzkie sumienia i staniesz się symbolem.
Choć prawie niemożliwe, doczekasz swego dnia.
Jedność tworzenia sprawi, że już nie będzie boleć (...)
I zabiły nie dzwony, ale mały dzwonek wzywając wiernych na Liturgię z okazji Przemienienia Pańskiego.
Zakrystianka
Ale niczym zabił dzwonek trzeba było niemało wysiłku, aby przygotować cerkiew, w której ostanie modlitwy ucichły ponad 60 lat temu. Tym karkołomnym zajęciem zajęła się profesor Romana Cielątkowska, która na czas tego wydarzenia stała się zakrystianką. Przygotowane stoły z białymi obrusami stały w odpowiednim miejscu, ikony, krzyż, stolik na świece, kwiaty, dzwonek na dzwonnicy, ławki, nawet woda mineralna dla spragnionych. Na drogach dojazdowych kierunkowskazy. Pomagali jej w tych przygotowaniach Janusz Śmigielski, pani doktor Joanna Arszyńska oraz grupa studentek i być może jeszcze ktoś. To duże logistyczne przedsięwzięcie wypadło wzorowo.
Oczekiwanie
Już na godzinę przed uroczystością główni organizatorzy wymienieni wyżej byli przy cerkwi, by sprawdzić czy wszystko w porządku. Byli obecni także dziennikarze i telewizja. Jak zwykle przy takich uroczystościach pytanie: Czy będą ludzie? - byli. Wielka nagrodą dla organizatorów był widok szuru samochodów zdążających do cerkwi oraz autokar z mieszkańcami Godkowa. Bijący dzwonek [zgodnie z tradycją dzwoni się przez 10 minut przed rozpoczęciem liturgii], witał wszystkich zdążających do świątyni. Przybył również Jego Ekscelencja Włodzimierz Roman Juszczak biskup Eparchii Wrocławsko - Gdańskiej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, który przewodniczył liturgii oraz ks. mitrat Andrzej Soroka, z parafii greckokatolickiej w Elblągu i Pasłęku wraz ze swoimi wiernymi. Obecni byli również księża rzymskokatoliccy z Krzywczy Janusz Wilusz i Krasiczyna Wiesław Kałamarz i Stanisław Bartmiński oraz greckokatoliccy z Przemyśla. Z władz przybyli p. wojewoda Małgorzata Chomycz, Wojewódzki Konserwator Zabytków Grażyna Stojek, Wójt Gminy Krzywcza Witold Szpytman oraz wywodzący się z Kupnej Stanisław Bajda Wojewoda Przemyski z lat 90 tych. A wiernych pełna cerkiew ludności rzymsko i greckokalickiej z wymienionego Godkowa, ale również z Przemyśla, Krzywczy, Chyrzyny, Chyrzynki, Kupnej, Chołowic i innych miejscowości. Była też przedstawicielka kościoła ewangelickiego.
Liturgia
Cerkiew pełna ludzi. Z boku chór, który śpiewem nadawał ton całej liturgii. Przed ikonostasem koszyczki z owocami. Bo w dzień święta Przemienienia Pańskiego wierni obrządku greckokatolickiego je święcą. Liturgia mszy świętej w rycie wschodnim robi wrażenie i chociaż długa jest bardzo dynamiczna. Wspólnie koncelebrują ja również księża katoliccy. Podczas powitań i kazania mówcy używają również języka polskiego. Po liturgii mszy świętej ks. Biskup poświęcił owoce. Następnie ze wszystkimi wiernymi pozowała do pamiątkowego zdjęcia przed cerkwią. Owoce z koszyczków też szybko zniknęły jedzone przez uczestników uroczystości.
Co pozostanie?
Chyba nigdy w historii cerkwi w Chyrzynce nie odwiedził jej ks. biskup i tylu wiernych z trzech obrządków. Ożyła szeptem modlitw, śpiewów, refleksji. Ale, co pozostanie? Tego nie wiem. Jedno jest pewne na pewno już na stałe dźwignęła się z ruiny.
Piotr Haszczyn
INFORMACJE O WYDARZENIU W MEDIACH ELEKTRONICZNYCH
Atykuł Ramany Cielądkowskiej
http://www.cerkiew.net.pl/Wiadomosci/wiadomoscjedna.php?rss=tak&polaczenie=wiad_1309335650
http://www.tvp.pl/rzeszow/aktualnosci/spoleczne/ekumeniczne-uroczystosci-w-chyrzynce/5146071
http://www.cerkiew.net.pl/Wiadomosci/wiadomoscjedna.php?rss=tak&polaczenie=wiad_1313943603
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110806/TURYSTYKA02/973867505
Film z uroczystości w cerkwi na Chyrzynce
Film z aktualności - Telewizaja Podkarpacka
http://www.youtube.com/watch?v=ZnxzS5Xv2fo&feature=player_embedded
REPORTAŻ MARKA CYKNARA
Fotorelacja - zdjęcia Piotr Haszczyn
PRACE ROZPOCZĘTE
W dniu 2 sierpnia 2011 r. pani profesor Romana Cielątkowska przywiozła nowe ramy okienne do cerkwi oraz kopie ikon, które sama "napisała", również krzyż, który będzie zaczątkiem nowego wystroju cerkwi.
3 sierpnia rozpoczęły się prace zabezpieczające przy polichromii chrzyńskiej. Ekipa pod kierunkiem dr Joanny Arszyńskiej rozpoczęła prace inwentarzowe malowideł oraz inne związane z przygotowaniem do konserwacji.
Cerkiew zmienia swój wygląd. Po montażu okien, widać, że już nie jest opuszczona. Na ukończeniu są prace zabezpieczające polichriomię [17 VIII 2011] ostatni etap to gruntowne czyszczenie malowideł, pierwszy raz od wielu dziesiątek lat.
Poniżej prezentujemy rozwinięte informacje na ten temat opracowane przez Janusza Śmigielskiego. Również na: http://www.niezapominajkowo.com.pl/node/34
Szanowni Państwo!
Lokalna Organizacja Turystyczna "Wrota Karpat Wschodnich" z Birczy pragnie serdecznie podziękować wszystkim osobom i instytucjom, które wsparły inicjatywę ratowania cerkwi p.w. św. Szymona Słupnika w Chyrzynce. Zawsze wiedzieliśmy, że los zrujnowanej świątyni nie jest Państwu obojętny, ale i tak efekty akcji przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Zgromadzone dzięki Państwa wrażliwości i hojności pieniądze zostaną w pierwszej kolejności wykorzystane, zgodnie z zapowiedzią, na geodezyjne wydzielenie działki zabudowanej cerkwią. Operacja ta pozwoli na rozpoczęcie dość skomplikowanej procedury przekazania świątyni stowarzyszeniu "Wrota Karpat Wschodnich". Pozostałe środki przeznaczymy na odnowienie zrujnowanych cerkiewnych wieżyczek nad babińcem i prezbiterium, tak by po Państwa ofiarach pozostał trwały, materialny ślad. W dalszej perspektywie, już po przekazaniu świątyni, planujemy jej remont i przeznaczenie na działalność wystawienniczo-muzealną, ale z jednoczesnym zachowaniem funkcji sakralnych. Szczerze wierzymy, że razem uda nam się zamierzony cel osiągnąć.
Jeszcze raz gorąco dziękujemy!
Z poważaniem
Tomasz Gierula (wiceprezes LOT "Wrota Karpat Wschodnich", Bircza)
Janusz Śmigielski (Chołowice)
Agata Tarnas-Tomczyk (Wrocław)
Zdzisław Sierpiński (Kraków
Pewnej niedzieli, dwa lata temu, fotografując pierwsze oznaki budzącej się właśnie wiosny, przemierzając jej śladami łąki nad brzegiem Sanu, dotarłem do Chyrzynki, małej, liczącej zaledwie kilka domów osady, położonej w pobliżu moich rodzinnych Chołowic. Tuż przy polnej drodze, na niewielkim wzniesieniu, wśród drzew, w gęstwinie krzewów, zobaczyłem drewnianą cerkiew. Wiedziałem, że tu stała, jednak nigdy wcześniej w niej nie byłem. Sforsowałem splątane zarośla, odsunąłem wyjęte z zawiasów drzwi i wszedłem do wnętrza świątyni, słabo oświetlonego pojedynczymi promieniami słońca, wpadającymi przez okna pozbawione szyb, częściowo osłonięte deskami. Nie było podłogi, wzdłuż ścian kiełkowały skrzypy, z chóru wspartego na dwóch przechylonych słupach zwieszały się firany pajęczyn. Spoza chmury wirujących w powietrzu drobinek pyłu dostrzegłem na sklepieniu wyrysowaną wciąż wyraźnymi barwami scenę Zmartwychwstania i umieszczone wokół niej wizerunki czterech Ewangelistów, po lewej stronie nawy, pomiędzy oknami, polichromię przedstawiającą Pokłon Trzech Króli, po prawej zaś Chrzest w Jordanie. Ze stropu nad prezbiterium surowo spoglądał otoczony promienistym nimbem Bóg Ojciec…
Miałem wrażenie, że znalazłem miejsce, w którym słychać jeszcze szept modlitw sprzed przeszło półtora wieku. Tam o historii opowiadała każda belka. Czas się zatrzymał. Na chwilę. Trzeba tę chwilę wydobyć z niepamięci, sprawić, żeby przetrwała. Napisałem do Agaty Tarnas-Tomczyk, do Wrocławia, wysłałem zdjęcia. Postanowiliśmy, że założymy profil poświęcony cerkwi w Chyrzynce na jednym z popularnych portali społecznościowych. Obraz i słowo trafiły do ludzi, tych o otwartych umysłach i sercach, zdolnych docenić wartość odkrywania i rozumienia przeszłości. Także tej pogranicznej, trudnej, przesiąkniętej latami wzajemnych oskarżeń, pielęgnowanej niechęci, ukrywanej wrogości. Rozumienia ponad podziałami, jako części każdego z nas, tego co nas ukształtowało, z czego stworzymy podstawę dla przyszłych pokoleń.
Przede wszystkim pojawiły się pytania o przyczyny braku reakcji ze strony odpowiednich instytucji, ale również deklaracje pomocy, jakiejkolwiek możliwej. Szybko okazało się jednak, że mimo chęci i ogólnej właściwie przychylności, to nie tyle brak funduszy na przeprowadzenie odbudowy obiektu, co przeróżne względy formalne i prawne stanowiły zasadniczą przeszkodę. Kroki podejmowane indywidualnie musiały, siłą rzeczy, mieć dość ograniczony zakres. Konieczne stało się zatem znalezienie osób, czy organizacji, które mogłyby oficjalnie reprezentować potrzeby czekającego na ratunek zabytku. Tymczasem lato wyraźnie pokazało, jak pilne jest uporządkowanie terenu wokół cerkwi. Bujnie rozrosła roślinność ciasno obejmowała ściany świątyni, niemal wdzierając się do środka. Systematycznym odkrzaczaniem i wykaszaniem przycerkiewnych chaszczy, własnym nakładem sił i środków, zająłem się sam. Równocześnie, razem z Agatą, szukaliśmy wszelkich pomocnych informacji, rozpatrując różne możliwości działania. W ten sposób poznaliśmy Tomasza Gierulę z Łubna, wiceprezesa LOT „Wrota Karpat Wschodnich”, od kilku lat podejmującego prace renowacyjne na cmentarzach gminy Bircza i okolicy, także zainteresowanego losami cerkwi w Chyrzynce. „Wrota” planowały jej wydzierżawienie od aktualnego właściciela, mianowicie Nadleśnictwa Krasiczyn. Połączenie sił zaowocowało w listopadzie ubiegłego roku wspólną akcją zabezpieczającą świątynię przed zimą, w której wziął udział także Zdzisław Sierpiński z Krakowa, z żoną i synami, już wcześniej kilkakrotnie obecny w Chyrzynce w trakcie prac porządkowych. Zaś w marcu bieżącego roku, ogłoszeniem i pomyślnym przeprowadzeniem przeze mnie i Agatę zbiórki funduszy przeznaczonych na pokrycie kosztów pomiaru geodezyjnego, dokonanego w celu wyodrębnienia działki cerkiewnej z kompleksu leśnego, niezbędnego dla zamierzanego przez „Wrota” przejęcia nieruchomości.
Jest wszakże jeszcze jeden wątek tej historii, równoległy, lecz ściśle powiązany z losami chyrzyńskiej cerkwi, wątek cmentarny, specyficznie ludzki, ważny i niewątpliwie ponadczasowy. Otóż w maju zeszłego roku, na nieczynnym już, zapuszczonym chyrzyńskim cmentarzu, usytuowanym kilkaset metrów od cerkwi, przy drodze do niej wiodącej, natknąłem się na częściowo zniszczony, zarośnięty zielskiem nagrobek. Nie sposób go było ominąć, ani w dosłownym, ani też symbolicznym znaczeniu. Był akurat 30 maja, dokładnie tego samego dnia 1937 roku zmarła spoczywająca w tym miejscu Tatiana Szwed. Kamień przemówił? Odtąd zdarzenia przyspieszyły. Kilka dni później do Chyrzynki przyjechali na prośbę Agaty przedstawiciele „Magurycza”, wraz z założycielem i „głową” Stowarzyszenia, Szymonem Modrzejewskim. Nagrobek Tatiany i jej męża Grzegorza został fachowo odrestaurowany. Odwiedzono też cmentarz w Kupnej, gdzie był pochowany ostatni przed wojną chyrzyński proboszcz, ks. Ignacy Chylak, i wstępnie określono plany dalszych na nim działań. Obecnie już formalnie członkowi „Magurycza”, przybył mi kolejny teren do opieki. Tak oto ci, którzy odeszli dopominają się o pamięć u potomnych. Ile pamięci, tyle życia…
W ostatnich dniach maja bieżącego roku pojawiła się dla Chyrzynki nowa, zupełnie nieoczekiwana szansa odzyskania dawnej świetności. Pani Profesor Romana Cielątkowska z Politechniki Gdańskiej, przy okazji organizowania przenosin pozostałości cerkwi w Kupnej, zaangażowała się w ratowanie również chyrzyńskiej świątyni.
We wszystkim, zawsze najważniejszy pozostaje człowiek i droga, jaką podąża do realizacji wybranego celu.
Janusz Śmigielski
Zmarli w 2024 r.
- Szczegóły
A Ci, którzy już dni swoje skończyli i tak straszliwy termin odprawili niech mają pokój, pokój pożądany, Jezu kochany!
W tym linku na bieżąco będziemy informować o tych, którzy odeszli z krzywieckiej społeczności w bieżącym roku. Odwiedzających ten link [osoby wierzące] proszę o odmówienie dowolnej modlitwy w intencji zmarłych wymienionych poniżej.
Piotr Haszczyn
ZMARLI W ROKU 2024
Dnia 11 lutego 2024 r zmarła zaopatrzona Św. Sakramentami
TERESA IWASIECZKO z d. AKIELASZEK
przeżywszy lat 82. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Ostrowie 13 lutego 2024 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Ostrowie.
Dnia 26 stycznia 2024 r. po długiej ciężkiej chorobie, opatrzony świętymi Sakramentami zmarł
PIOTR TRAWNICKI
Pracownik Rejonu Dróg
przeżywszy lat 92. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 29 stycznia 2024 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 23 stycznia 2024 r. po długiej ciężkiej chorobie, opatrzony świętymi Sakramentami zmarł
EUGIENIUSZ KRUK
Rolnik
przeżywszy lat 75. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 26 stycznia 2024 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2023
Dnia 28 listopada 2023 r. zmarł
STANISŁAW SWAT
Pracownik GS - u [sprzedawca sklepowy], rolnik
przeżywszy lat 69. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 30 listopada 2023 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że w dniu 3.10.2023 r. przeżywszy 91 lat
zmarł były Dziekan Dekanatu Radymno II i długoletni proboszcz parafii Michałówka.
Ks. Prałat Marian Fedyk
Pogrzeb w piątek 6.10. 2023r. o godz. 12.00. po Mszy św. ostatnie pożegnanie zmarłego ks. prałata i złożenie ciała na miejscowym cmentarzu w Michałówce.
Marian Fedyk urodził się w Krzywczy 10 grudnia 1932 roku. Syn Jana Fedyka i Marii z domu Bukowskiej. W dniu 30 maja 1957 roku przyjął święcenia kapłańskie w Przemyślu. Przez 36 lat był proboszczem w Michałówce i tam już jako emeryt do końca swoich dni służył Bogu i okolicznym mieszkańcom. W ciągu 36 lat proboszczowania, Ksiądz Prałat ochrzcił 934 dzieci, do I Komunii św. przygotował 1243 małych parafian, udzielił wielu rozgrzeszeń, rozdał niepoliczoną liczbę Komunii Świętej, pobłogosławił 359 małżeństw i przewodniczył 486 ostatnim pożegnaniom. Wielki trud włożył w budowę kościoła w Duńkowicach i Nienowicach, remontu kościółka w Grabowcu i kościoła w Michałówce. Dzięki staraniom ks. Mariana została utworzona nowa parafia w Nienowicach. Wspierał biednych, pomagał wszystkim potrzebującym pomocy. Udzielał pomocy duchowej i psychologicznej dla zagubionych, prawdziwy przewodnik i autorytet dla rodziny i parafian.
Dnia 26 kwietnia 2023 r. zmarł
ANDRZEJ KOCYŁO
przeżywszy lat 59. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 29 kwietnia 2023 r. Następnie prochy została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 21 marca 2023 r. zaopatrzona świętymi sakramentami zmarła
EMILIA SOBOL z d. DUDZIŃSKA
Pracownik Gminnej Spółdzielni w Dubiecku, Gospodyni domowa
przeżywszy lat 90. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 24 marca 2023 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2022
Dnia 14 października 2022 r zmarła
STANISŁAWA KWASIŻUR
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 75. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 17 października 2022 r.. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 10 września 2022 r zmarła
ZOFIA LEGENC
Pracownik piekarni, gospodyni domowa
przeżywszy lat 74. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 14 września 2022 r.. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 3 lipca 2022 r zmarł
ROMAN OSIADŁY
Pracownik GS-u, rolnik
przeżywszy lat 82. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 6 lipca 2022 r.. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 4 kwietnia 2022 r zmarł
PIOTR MICHAŁ GĄSKA
Rolnik
przeżywszy lat 68. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 12 KWIETNIA 2022 r.. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 4 kwietnia 2022 r. zmarła
KRYSTYNA PINDA
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 78. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 7 kwietnia 2022 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2021
Dnia 9 grudnia 2021 r. opatrzony św. Sakramentami zmarł
MIECZYSŁAW KRUK
Murarz, rolnik
przeżywszy lat 84. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 11 grudnia 2021 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 16 października 2021 r. opatrzona św. Sakramentami zmarła
ELŻBIETA JANINA SOBOL z d. Czarniecka
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 95. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 21 października 2021 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 19 lutego 2021 r. opatrzona św. Sakramentami zmarła
BARBARA CEPRYŃSKA-CIEKAWY z d. Noworolska
Pracownik Cukrowni w Przeworsku, gospodyni domowa
przeżywszy lat 82. W dniu 22 lutego 2021 po obrzędzie w kaplicy ciało została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy. Następnie odbyła się msza żałobna w kościele parafialnym w Krzywczy.
Dnia 3 stycznia 2021 r. opatrzony św. Sakramentami zmarł
BOLESŁAW PINDA
Pracownik SKR, kierowca, rolnik
przeżywszy lat 79. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 7 stycznia 2021r. na cmentarzu w Krzywczy, a następnie zostało odprawione nabożeństwo żałobne w kościele parafialnym w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2020
Dnia 5 grudnia 2020 r. zmarła
BRONISŁAWA DUDYCZ
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 88. W dniu 8 XII 2020 po obrzędzie w kaplicy ciało została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy. Następnie odbyła się msza żałobna w kościele parafialnym w Krzywczy.
Dnia 22 października 2020 r. opatrzona Św. Sakramentami zmarła
STANISŁAWA BEDNARCZYK - PRAWECKA
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 81. W dniu 24 X 2020 po obrzędzie w kaplicy ciało została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy. Następnie odbyła się msza żałobna w kościele parafialnym w Krzywczy.
Dnia 3 września 2020 r. po walce z ciężką chorobą zmarł
KRZYSZTOF NOWOROLSKI
Hydraulik
przeżywszy lat 57. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 5 września 2020 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 17 kwietnia 2019 r. zmarła
JOANNA NOWOROLSKA
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 91. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 21 kwietnia 2020 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 16 marca 2020 r. po walce z ciężką chorobą opatrzony Św. Sakramentami zmarł
ANDRZEJ KORYTKO
Pracownik MPEC
przeżywszy lat 57. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 19 marca 2020 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2019
Dnia 5 listopada 2019 r. opatrzona Św. Sakramentami zmarła
KAZIMIERA TRAWNICKA
Listonoszka, gospodyni domowa
przeżywszy lat 81. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 9 listopada 2019 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 25 października 2019 r. zmarła opatrzona Św. Sakramentami najukochańsza moja mama
ROZALIA HASZCZYN
Krawcowa, gospodyni domowa
przeżywszy lat 91. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 28 października 2019 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 26 lipca 2019 r. zmarła
OLGA MLECZAK
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 92. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 31 lipca 2019 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 22 czerwca 2019 r. zmarła
HELENA OSIADŁY
Woźna
przeżywszy lat 82. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 25 czerwca 2019 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 5 marca 2019 r. zmarł opatrzony Św. Sakramentami
WALERIAN PRAWECKI
Emerytowany oficer policji
przeżywszy lat 73. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 7 maja 2019 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 25 kwietnia 2019 r. zmarł
JAN KRUK
Pracownik leśny, rolnik
przeżywszy lat 70. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 27 kwietnia 2019 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 13 marca 2019 r. zmarł opatrzony Św. Sakramentami
EUGENIUSZ BANAT
Mistrz murarski
przeżywszy lat 78. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 15 marca 2019 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2018
Dnia 21 grudnia 2018 r. zmarł opatrzony Św. Sakramentami
MICHAŁ TRAWNICKI
Ostatni tkacz, krzywiecki Nikifor
przeżywszy lat 93. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 23 grudnia 2018 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 1 grudnia 2018 r. i krótkich i ciężkich cierpieniach zmarł opatrzony Św. Sakramentami
STANISŁAW KRUK
Malarz
przeżywszy lat 67. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 5 grudnia 2018 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 20 listopada 2018 r. zmarł opatrzony Św. Sakramentami
ANDRZEJ WOLAŃSKI
Mistrz murarski
przeżywszy lat 72. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 23 listopada 2018 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 6 PAŹDZIERNIKA 2018 r. zmarła w Krakowie
TERESA MATUSZEK - KNOPEK
Lekarz ginekolog
przeżywszy lat 71. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 10 października 2018 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 6 LIPCA 2018 r. opatrzona Św. Sakramentami zmarła
WANDA KRUPA
Gospodyni domowa, Sybiraczka
przeżywszy lat 81. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 9 lipca 2018 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2017
Dnia 15 maja 2017 r. opatrzona Św. Sakramentami zmarła
ANNA BANAT
Nauczycielka
przeżywszy lat 75. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 17 maja 2017 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZMARLI W ROKU 2016
Dnia 26 października 2016 r. zmarła w Krakowie
IRENA MAZUREK z d. SAWICKA
Pracownik administracji, Sybiraczka
przeżywszy lat 86. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy w dniu 31 XI. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 23 września 2016 r. zmarła
OLGA MICEK
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 94. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy w dniu 28 IX. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 5 sierpnia 2016 r. zmarł
EDWARD CHROMIAK
Nauczyciel
przeżywszy lat 85. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy w dniu 10 VIII. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 25 lipca 2016 r. po krótkich cierpieniach, opatrzona Św. Sakramentami zmarła
STANISŁAWA MIERZWA
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 93. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy 27 lipca 2016 r. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 8 lipca 2016 r. po krótkich cierpieniach, opatrzony Św. Sakramentami zmarł:
WAWRZYNIEC JAMROZIK
Emerytowany komendant Milicji
przeżywszy lat 88. Nabożeństwo żałobne odbyło się 9 lipca w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 29 lutego 2016 r. po krótkich cierpieniach, opatrzony Św. Sakramentami zmarł:
MIECZYSŁAW PAWŁOWSKI
Pracownik GS w Krzywczy, sprzedawca
przeżywszy lat 77. Nabożeństwo żałobne odbyło się 2 marca w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 31 stycznia 2016 r. po długich cierpieniach zmarła
BOGUSŁAWA KWAŚNIA
przeżywszy lat 42. Nabożeństwo żałobne odbyło się 6 lutego w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZAMRLI W ROKU 2015
Dnia 17 kwietnia 2015 zmarł:
WIESŁAW NOWOROLSKI
Inżynier, przedsiębiorca
przeżywszy lat 54. Msza Św. Pogrzebowa dobyła się 22 kwietnia w kaplicy na cmentarzu Wilkowyja w Rzeszowie, a następnie ceremonia pochówku.
Dnia 29 stycznia 2015 r. zmarła
ALBINA KILJAN Z D. KROCZEK
Salowa szpitalna
przeżywszy lat 75. Nabożeństwo żałobne odbyło się w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 25 lutego 2015 r. zmarła
LESŁAWA NIKLEWICZ z d. FEDYK
Nauczycielka
przeżywszy lat 55. Nabożeństwo żałobne odbyło się 28 lutego w Archikatedrze w Przemyślu. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na Cmentarz Główny w Przemyślu.
ZAMRLI W ROKU 2014
Dnia 18 grudnia 2014 zmarł:
RYSZARD ZIEMIAŃSKI
Rolnik
przeżywszy lat 67. Nabożeństwo żałobne odbyło się 21 grudnia w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 28 czerwca 2014 r. zmarła śmiercią tragiczną
JOANNA NESSEL z d. HNAT
Pielęgniarka
przeżywszy lat 55. Nabożeństwo żałobne odbyło się 3 lipca w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 12 kwietnia 2014 zmarł:
WŁADYSŁAW WALCZAK
Elektryk, Sołtys Krzywczy
przeżywszy lat 68. Nabożeństwo żałobne odbyło się 15 kwietnia w kaplicy cmentarnej w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
ZAMRLI W ROKU 2013
Dnia 24 grudnia 2013 opatrzona Świętymi Sakramentami zmarła:
JÓZEFA SOBOL z d. Köhler
Ekspedientka sklepowa
przeżywszy lat 90. Nabożeństwo żałobne odbyło się 28 grudnia w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 2 września 2013 opatrzona Świętymi Sakramentami zmarła:
JANINA KOPKO
Świetlicowa, długoletnia przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich
przeżywszy lat 85. Nabożeństwo żałobne odbyło się 5 września w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 28 sierpnia 2013 zmarła:
ELŻBIETA KWAŚNA
Gospodyni domowa
przeżywszy lat 74. Nabożeństwo żałobne odbyło się 30 sierpnia w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 25 lipca 2013 zmarł:
JAN KROCZEK
Pracownik Rejonu Dróg Publicznych
przeżywszy lat 67. Nabożeństwo żałobne odbyło się 27 lipca w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 9 lipca 2013 opatrzony Świętymi Sakramentami zmarł:
WŁADYSŁAW WOLAŃSKI
Rolnik, kościelny
przeżywszy lat 73. Nabożeństwo żałobne odbyło się 11 lipca w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
28 czerwca 2013 r. zmarła śmiercią tragiczną:
MARTA LEKKA
Ekspedientka sklepowa
przeżywszy lat 36. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 2 lipca z domu żałoby do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
Po krótkich cierpieniach, opatrzona Świętymi Sakramentami dnia 13 czerwca 2013 r. zmarł:
KAZIMIERZ PALCZAK
Kierowca, pracownik Rejonu Dróg Publicznych
przeżywszy lat 56. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 15 czerwca z domu żałoby Krzywcza 32 do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie trumna z ciałem została odprowadzona na cmentarz w Krzywczy.
W kwietniu 2013 zmarła:
JANINA MIERZWA z d.KAZIENKO
Długoletnia kucharka Przedszkola w Krzywczy
przeżywszy lat 82. Msza nad urną z prochami zmarłej odbyła się 13 IV. Następnie prochy zostały odprowadzone i złożone na cmentarzu w Krzywczy.
Dnia 17 stycznia 2013 zmarł:
FRANCISZEK KRUK
Palacz c.o.
członek senior Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzywczy
przeżywszy lat 89. Nabożeństwo żałobne odbyło się 19 stycznia w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie trumna z ciałem została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 14 stycznia 2013 zmarła:
ANIELA TRAWNICKA
Poczmistrzyni
przeżywszy lat 76. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 16 stycznia z domu żałoby do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie trumna z ciałem została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
ZAMRLI W ROKU 2012
Dnia 17 grudnia 2012 r. zmarła:
JÓZEFA MEZGIER
Gospodyni domowa, długoletni pracownik fizyczny Banku Spółdzielczego w Krzywczy
przeżywszy lat 70. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 19 grudnia z domu żałoby do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie ciało z trumną zostało odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Po długich cierpieniach, opatrzona Świętymi Sakramentami dnia 21 marca 2012 r. zmarła:
BRONISŁAWA PALCZAK z domu KRÓL
gospodyni domowa
przeżywszy lat 81. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 22 marca z domu żałoby Krzywcza 33 do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie trumna z ciałem została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy
ZAMRLI W ROKU 2011
Dnia 1 sierpnia 2011 r. zmarł:
WIESŁAW NIKLEWICZ
rolnik
przeżywszy lat 51. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 3 sierpnia z domu żałoby do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie ciało z trumną zostało odprowadzone na cmentarz w Krzywczy
Po długich cierpieniach, opatrzona Świętymi Sakramentami dnia 4 czerwca 2011 r. zmarła
MONIKA WOLAŃSKA
pielęgniarka
przeżywszy lat 38. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 6 czerwca z domu żałoby Krzywcza 17 do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie trumna z ciałem została odprowadzone na cmentarz w Krzywczy
Po długich cierpieniach, opatrzona Świętymi Sakramentami dnia 28 maja 2011 r. zmarła:
ALEKSANDRA BANAŚ
nauczycielka, wychowawczyni
przeżywszy lat 65. Uroczystości pogrzebowe odbyły się dnia 31 maja, różaniec, po nim msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie ciało z trumną zostało odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Dnia 20 lutego 2011 r. zmarła:
WERONIKA STODOLAK
gospodyni domowa
przeżywszy lat 83. Uroczystości pogrzebowe odbyły się dnia 24 lutego różaniec, po nim msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym w Krzywczy. Następnie ciało z trumną zostało odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Po długich cierpieniach, opatrzona Świętymi Sakramentami dnia 12 lutego 2011 r. zmarła:
MARIA KUŹBIDA
Sprzedawczyni sklepowa, świetlicowa
przeżywszy lat 83. Wyprowadzenie zwłok nastąpiło 14 lutego z domu żałoby Krzywcza 115 do kościoła parafialnego w Krzywczy, gdzie została odprawiona Msza święta żałobna. Następnie ciało z trumną zostało odprowadzone na cmentarz w Krzywczy.
Projekt Memoriał Krzywcza
- Szczegóły
UMIERA TEN, O KTÓRYM NIKT NIE PAMIĘTA. ZRÓBMY WSZYSTKO, BY ODZYSKALI TWARZE.
Projekt Memoriał Krzywcza to nowa propozycja dla wszyskich odwiedzających naszą stronę, a związanych z Krzywczą. Jest on kierowany do rodzin osób, które mieszkały w Krzywczy, co najmniej rok. Ma on na celu uratowanie od zapomnienia ludzi, którzy mieszkali, pracowali i umarli w Krzywczy lub z niej wyjechali. Przygotowujemy specjalny moduł, w którym będzie można umieszczać osoby związane z Krzywczą, które już nie żyją. Projekt ruszy, gdy będzie około 50 osób umieszonych w module. Aby włączyć się do projektu należy przesłać dane osoby, którą chciałby się umieścić w wirtualnym miejscu pamięci [może to być więcej osób - cała rodzina - osoby już nieżyjące].
Piotr Haszczyn
Opinie o portalu
- Szczegóły
Jakże to wspaniałe, że odkrywa nam Pan historię z tamtych czasów. NIestety nie mogę przyczynić się do wskrzeszania naszej zbiorowej przeszłości ale jestem Panu w imieniu Rodziny i współziomków wdzięczny. - Kasper Pawlikowski
Szanowny panie Piotrze,
redaktorze portalu Krzywcza Trzy Kultury.
Czas, bym choć w kilku słowach wypowiedział się na temat, co skłoniło gdynianina, do zaglądania, interesowania się stronami portalu, prawdę mówiąc, historia miasta, jego mieszkańców i nie tylko. Właśnie, to dzięki Panu, liczna moja rodzina poznała losy najbliższych, których zawirowania II wojny światowej rzuciły z Kalisza, aż do Krzywczy, do miasta, w którym tragicznie zgiął brat mojej mamy, Henryk Magnuszewski. /strona portalu z Kalisza do Krzywczy/. Przyznaję, że szukam na stronach portalu wiadomości, czy odnalazły się szczątki mojego wujka i tych, którzy zostali zamordowani w lesie korytnickim, tuż po zakończeniu wojny, jak ich upamiętniono. Podziwiam, skrupulatne historie, nie tylko mieszkańców Krzywczy, którzy podobnie jak ja, dociekają wiadomości o losach rodzin, co dzięki portalowi, udaje im się poznać. Ostatnio, zainteresował mnie temat ”Zwykli niezwykli”, apel skierowany do młodzieży, by śledziła losy ludzi II wojny światowej, jest to lekcja szacunku, do ludzi, swojego miasta, i Ojczyzny, godna do naśladowania.
Serdecznie pozdrawiam – Jerzy Stanisław Fic
Gdynia 31 maja 2017 r.
Na stronie internetowej http://forum.gazeta.pl/ ukazała się opinia internauty tawnyroberts o naszej stronie internetowej Krzywcza.eu. Można czytać z oryginału lub poniżej.
Jakiś czas temu w sieci pojawił się interesujący portal zatytułowany "Krzywcza - trzy kultury". Autorem tekstów i większości zdjęć jest Piotr Haszczyn - znany działacz społeczny i pasjonat historii Krzywczy i okolic. Strona chyba działa od niedawna, a już można tam znaleźć wiele ciekawych artykułów i zdjęć, zwłaszcza archiwalnych. Szkoda tylko, że "Kultura ukraińska" jest póki co tak nielicznie reprezentowana. Na szczęście te braki nieco rekompensują dość szczegółowe opisy spuścizny po Ukraińcach -grekokatolikach, umieszczone w zakładkach do poszczególnych miejscowości gminy Krzywcza. Co ciekawe, sponsorem portalu nie jest Urząd Gminy, choć moim zdaniem powinien za taką promocję Krzywczy dorzucić trochę grosza, a osoba prywatna - właściciel miejscowej apteki. Na koniec tego krótkiego wprowadzenia życzę autorowi samych udanych artykułów i fotografii, możnych donatorów i obiecuję, że będę nadal częstym gościem wielokulturowej Krzywczy, nie tylko tej wirtualnej.
Jestem szczęśliwy, że poznałem stronę internetową pt. Krzywcza - Trzy Kultury - bogatą stronę. Dzięki temu, mogłem bliżej poznać, koleiny losu i historię Rodu Magnuszewskich.
Jerzy Stanisław Fic lub Jerzy Fic poeta gdyński.
Jestem pod wrażeniem ogromu pańskiej pracy nad tym projektem. Nie sądziłam, że wykonuje je jedna osoba. toż to praca dla całego niemałego zespołu. Tym bardziej należą się Panu słowa uznania i gratulacje! Proszę je przyjąć ode mnie i mojego męża, który nie będąc związany z tymi stronami żywo się nimi i ich historią interesuje.
Z serdecznymi pozdrowieniami Teresa Jankowska
Witam, dość przypadkowo trafiłem na Pana stronę, ale zrobiła za to na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się że istnieje, a Panu i Pana współpracownikom życzę pomyślności w 2012 roku oraz dalszych sukcesów w dokumentowaniu dziejów Krzywczy i gminy. Ja będę już stałym jej czytelnikiem.
Stanisław Walkowiak z Wrocławia
Od tego się zaczęło
- Szczegóły
W roku 1994 przeprowadziłem wywiad z moim tatą Julianem Haszczynem na temat przedwojennych mieszkańców Krzywczy. Wielokrotnie powtarzane opowieści zostały zarejstrowane na taśmie magnetofonowej. Szczególnie pierwsze zdania wywiadu wywarły na mnie tak mocne wrażenie, że postanowiłem zachować od zapomnienia Trzy Kultury, które rozwijały się w okresie przed 1939 r. Poniżej prezentuję pierwszą część wywiadu [MANIFESTU] dotyczącą przede wszystkim społeczności żydowskiej.
Piotr Haszczyn
Wywiad w linku obok w formacie PDF Od tego się zaczęło KLIKNIJ
Bloogerka Agnes
- Szczegóły
Miłośnikom czytania bloogów polecam teksty pisane przez Agnez, która pochodzi z Krzywczy. W chwili obecnej nie życzy sobie podania personaliów. Bloogi kierowane do nastolatków.
http://1d-vas-happenin.blogspot.com/
Krzywcza Wykaz mieszkańców - 1853
- Szczegóły
LISTA MIESZKAŃCÓW KRZYWCZY Z ROKU 1853 WSZYSTKICH OBRZĄDKÓW NA PODSTAWIE WYKAZU KATASTRALNEGO
Wykaz obejmuje właścicieli domów. Nie uwzględnia wszystkich mieszkańców Krzywczy.
- Akielaszek Jan
- Bereznicka Agnes
- Bernacki Wojciech
- Bernacka Tacka
- Beroch Dawid
- Beroch Galler
- Bukowsky Ludwik
- Bukowski Józef
- Cęntkowski Antoni
- Chrapek Mikołaj
- Cwik Jan
- Czarnecki Michał
- Dańkowski Szymon
- Dudzińska Anna
- Dudziński Mateusz
- Duralski Szymon
- Franiak Jędrzej
- Feniszka Wdowa
- Fenig Jan
- Fenik Michał
- Fenik Michał
- Ferfecka Anastazja
- Friszka Paraskiwia
- Frankowski Franciszek
- Frankowski Jacob
- Frankowski Jan
- Frankowski Maciej
- Frankowska Marianna
- Frankowski Michał
- Frankowski Stanisław
- Frankowski Szczepan
- Frankowski Tomasz
- Frankowski Wojciech
- Fyrisz Józef
- Fyrisz Michał
- Fyrisz Rosalia
- Gałgan Franciszek
- Gałuszka Marya
- Gluchsmann Szyja
- Goral Antoni
- Goral Józef
- Gromet Jtzig
- Gruszczyński Jan
- Gruszczyński Wojciech
- Hruszak Jan
- Hurka Jan
- Hurka Theodor
- Januszkowa Wdowa
- Kłuszniacka Marya
- Kasprowicz Wawrzyniec
- Kic Gregor
- Kis Jan
- Kis Peter
- Konoszynski Jan
- Konoszynski Wojciech
- Kopestynski Bazili
- Kopestynski Jan
- Kowałczyk Anna
- Kowałczyk Michał
- Kowałczyk Mikołaj
- Kucharz Jan
- Kwaśny Bazyli
- Kwaśny Roch
- Lach Franek
- Leśniak Anastasia
- Luderowski Jan
- Magielda Mikołaj
- Majewski Teko - Jeko?
- Majewski Jan
- Malski Łukasz
- Marko Piotr
- Mecinski Jendrzej
- Mirizwa Józef
- Mirziwa Paweł
- Mikiła Jan
- Moszko Grzegorz
- Moszko Jan
- Moszko Stefan
- Moszko Stefan Cobia
- Moszko Simon
- Moszko Teodor
- Mucha Jan
- Niedzielski Michał
- Nuta Strum
- Olszański Jan
- Orłowski Bazyli
- Orłowski Grzegorz
- Orłowski Jan
- Pawełek Franz
- Pawłowski Michał
- Pirog Jędrzej
- Podgrabi Michał
- Podgrabina Marya
- Polner Majer
- Pulimowski Michał
- Pupka Jan
- Pupka Jendrzej
- Pyszynski Stanisław
- Radio Michał
- Radoń Anna
- Rajtarowski Franz
- Rakoczy Jan
- Ringel Dawid
- Rogowski Wincenty
- Roman Hryc
- Rosner Jtzig
- Saiolak Martin
- Simieszko Bazyli
- Smieszko Stefan
- Sitnik Iwona
- Sitnik Jan
- Smiszko Teodor
- Sochan Grzegorz
- Spitz Moses
- Spitz Moses
- Spitz Szyja
- Staruch Michał
- Starzyński Adam Graff [Hrabia]
- Strum Herszko
- Swat Bazyli
- Tucki Antoni
- Tymiński Aleksander
- Wesołowski Jan
Uwaga - Nazwiska i imiona mają oryginalną pisownię zastosowaną w dokumencie.
Przemyśl, 11 kwietnia 1853
Dorota Lekka, Zespół kościelno-plebański w Babicach. Historia i opis zabytków
- Szczegóły
Krośnieńska Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o. wydała w roku ubiegłym interesującą książkę Doroty Lekkiej, Zespół kościelno-plebański w Babicach. Historia i opis zabytków. Z zadowoleniem należy przyjąć to opracowanie, zwłaszcza że ostatni, jakże gruntowny remont kościoła, który zbiegł się z 500-leciem parafii, był idealną okazją do pokazania bogactwa dziedzictwa materialnego i historii babickiej świątyni. Co więcej, wciąż tak mało mamy opracowań (historycznych, etnograficznych, z zakresu historii sztuki) dotyczących miejscowości Ziemi Przemyskiej i Sanockiej, że każda praca, oczywiście pod warunkiem, że jest rzetelnie wykonana, cieszy nie tylko zwykłych czytelników, ale i badaczy.
Książka Doroty Lekkiej (jak sama pisze – mająca charakter publicystyczny) podzielona jest na dwa bardzo nierówne rozdziały: Kalendarium historyczne oraz Kościół i obiekty parafialne. Osobiście zamiast kalendarium (które z przyczyn oczywistych jest bardziej dokładne dla czasów najnowszych, a dość ogólne dla epok przed XIX w.) wybrałbym formę opisową, w której można by pokazać, jaką rolę pełniły Babice w Ziemi Sanockiej (do której terytorialnie kiedyś należały) i na ile parafia rzymskokatolicka stanowiła okoliczne centrum religijno-kulturalne (a na pewno jakieś stanowiła). A przyjęta przez Autorkę forma kalendarium jest dyskusyjna i de facto zawiera „różnorodności” z życia miejscowości oraz parafii.
Część właściwa pracy rozpoczyna się od eseju dotyczącego sztuki baroku (źle jest sformułowany tytuł O architekturze i sztuce baroku – architektura jest przecież częścią sztuki!). Krótki, zwięzły, zgrabnie napisany, ujmuje wszystko to, co najważniejsze w tematyce i tu należy pogratulować Autorce umiejętności syntetyzacji. Czemu jednak daty występowania baroku są tak ściśle podane? – 1590–1760. Przecież zjawiska w sztuce bardzo rzadko da się aż tak wyraziście rozdzielić datacją (o ile w ogóle jest to możliwe, a raczej umowne). Sama Autorka zwróciła uwagę, że wiele zjawisk nachodzi na siebie, egzystuje w tym samym czasie itd. Skąd więc aż tak ostre wyznaczanie cezur? Jednocześnie gratuluję pomysłu ze słowniczkiem pojęć z historii sztuki – dodałbym jednak jeszcze co najmniej kilka sformułowań, które pojawiają się w tekście, a wydaje mi się, że są lekko za trudne dla „niewtajemniczonych”.
W części właściwej pracy Autorka bardzo dokładnie stara się oddać realia i detale. I chwała Jej za to. Ale niestety, styl ma czysto informacyjny. Stąd niekiedy mam wrażenie, jakbym czytał sprawozdanie z tego, co np. zrobiono „za jakiegoś proboszcza”. Jeżeli praca ma charakter popularyzatorski, to przy tego typu wyliczankach można „zanudzić się” już po pierwszej stronie! Oczywiście, nie zawsze da się wprowadzić szersze elementy interpretacji, choć niekiedy Autorka próbuje się z nimi „przedrzeć”. Szkoda tylko, że tak rzadko. Całość zyskałaby na poziomie i na gładkości. Byłoby to tym bardziej pomocne w czytaniu, bowiem tu i ówdzie w pracy szwankuje styl, np.: „Projekt [...] nowego wystroju [...] został zatwierdzony ze stanowiska konserwatorskiego”. Czy nie byłoby prościej – „przez konserwatora” (takiego a nie innego – domyślam się, że wojewódzkiego). W ogóle mam wrażenie, jakby nie została zrobiona korekta książki, co widać zwłaszcza na jej początku. Szkoda. Bowiem Autorka bardzo rzetelnie podeszła do tematyki, a tego typu „wpadki” w bardzo prozaiczny sposób obniżają jakość publikacji.
Słowo o Fundatorach jest pięknym ukłonem w stronę rodziny Pinińskich, ale zamiast Słowa należało omówić ich szczegółowy wkład w tworzenie świątyni i wpływ na jej wystój. A te rzeczy są tylko wzmiankowane. Myślę, że Autorka zdaje sobie sprawę, że określeniem Słowo o Fundatorach – zamiast zakończenia nie zwolniła siebie z obowiązku podsumowania swoich osiągnięć w pracy. Nie rozumiem zatem, dlaczego tego zakończenia (podsumowania) po prostu nie ma?!
Pracy brakuje przypisów, stąd właściwie nie do końca wiadomo, które fragmenty są indywidualną interpretacją Autorki, a co jest przywołaniem badań innych. Na szczęście we Wstępie, dość zgrabnie napisanym, Autorka wyjaśnia przyczyny, dlaczego zrezygnowała z aparatu naukowego, choć czy do końca słusznie? To już pytanie dyskusyjne. Odsyłam do prac z zakresu mikrohistorii. Spełniają one wymogi prac naukowych, a czyta się je świetnie!
Wartość publikacji podnoszą liczne kolorowe ilustracje, które unaoczniają wywody teoretyczne poświęcone poszczególnym elementom wystroju babickiej świątyni i innym artefaktom. Szkoda jedynie, że zdjęciom nie towarzyszą żadne podpisy, gdyż to jeszcze wyraźniej pokazałoby, na jakie elementy ikonograficzne czytelnik powinien – zdaniem Autorki – zwrócić uwagę.
Książka ma nade wszystko służyć mieszkańcom Babic i okolic, jako przewodnik, pozwalający lepiej „odkrywać drzemiące w sakralnych dziełach sens i przesłanie” (parafrazując słowa ze Wstępu). I myślę, że generalnie książka spełnia swoje zadanie w miarę dobrze. Co więcej, dla mieszkańców spoza Babic (jak ja) jest ona zachętą, by odwiedzić nie tylko pięknie położoną miejscowość, ale właśnie poprzez zadumę nad bogactwem wnętrz miejscowej świątyni zastanowić się nad dziedzictwem wieków, które pozostawili nam przodkowie. Autorce książki gratuluję, polecając na przyszłość jedynie głębsze przemyślenie całości struktury i wykonania. Mam nadzieję, że tak udany debiut (o ile był to debiut) zaowocuje na przyszłość kolejnymi publikacjami, a moje uwagi będę w tym jedynie pomocne.
Tomasz Pudłocki
Tomasz Pudłocki - Doktor Nauk Humanistycznych, asystent w Zakładzie Historii Oświaty i Kultury Uniwerstytetu Jagiellońskiego. Urodzony w Przemyślu w 1981 r. Autor kilku książek i wielu publikacji. Przewodniczący sekcji humanistycznej Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Przemyślu.
P.S.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na kilka spraw, których recenzent nie poruszył. Po pierwsze autorka pisząc książkę uwzględniła w nich archiwalia z naszego regionu. Niestety po te najważniejsze dotyczące babickiej parafii trzeba udać się dość daleko. Stąd w wielu miejscach domysły i dyskusje polemiczne zamiast faktów.
Po drugie autorka nie zadbała nie tylko o fachową korektę, ale również konsultacje historyczne. Stąd powielanie błędów innych autorów w tym moich. Kto widział akt nadania Dubiecka, Iskani etc. Piotrowi Kmicie przez Władysława Jagiełłę wie, że nazwa Babic tam nie występuje.
Po trzecie wydaje się, że w założeniach wstępnych autorka postanowiła zrezygnować z publikacji domorosłych babickich historyków, co jednak nie do końca się jej udało [sprawdź]. O Babicach w ostatnich latach ukazało się dość sporo artykułów [Niedziela, Głos znad Sanu], które byłby wartościowym uzupełnieniem Kalendarium Historycznego.
Przyłączam się również do pozytywów i negatywów oraz gratulacji dra Tomasza Pudłockiego, a książki, które nie mają błędów prawie się nie zdarzają.
Piotr Haszczyn
Kochankowie z Krzywczy
- Szczegóły
Leah i Hersh kochankowie z Krzywczy
Opowieść, która nadaje się na scenariusz do filmu Lovestory. Rozpoczęła się w Krzywczy, a skończyła w Nowym Jorku. Jest to historia autentyczna żydowskiej pary z początku XX w. Ale oddajmy głos Mardocheuszowi Gallerowi, który opisał to wydarzenie.
Opowiem o córce rabina z Galicji, która w środku nocy zniknęła i pojechała za głosem serce do Ameryki. Miałem wtedy trzy lub cztery lata w domu pełnym dzieci i wyjazd jej z domu nie za bardzo pamiętam zwłaszcza, że jej wyjazd okrył wstydem całą naszą rodzinę. Od tej pory jej imię nie było wymieniane w naszej rodzinie. Nie było Leah i jej imienia nikt już nie wypowiadał. Po latach dowiedziałem się, że w naszym sąsiedztwie, w następnym domu mieszkała wdowa i miała syna, Hirsha, który w tajemnicy spotykał się z Leah. Oboje wiedzieli, że w sposób tradycyjny nie będą mogli się pobrać. Rabin nie wyda za mąż córki za syna biednej wdowy. Za człowieka, który nie zna Talmudu, a jego wykształcenie jest jak każdego zwykłego człowieka. Tyle tylko, że ich miłość nie słuchała tradycyjnych konwencji.
Hirsh Rosner był dobrym człowiekiem, przystojnym i oboje pragnęli być razem więc wymyślili plan, aby się pobrać. Na początku Rosner wyjechał do Ameryki. Po jakimś czasie Leah zniknęła w środku nocy. Opowiadało się, że Hirsh wysłał jej wszystko, co niezbędne do podróży i czeka na nią w porcie w Nowym Jorku. Mijały lata i nikt nie wspomniał o istnieniu naszej siostry. Ale w 1914 roku, list od Leah otrzymał mój ojciec po około dziesięciu lat od dnia zaginięcia. W liście Leah wyjaśniła przyczyny swojego zniknięcia. Napisała, że u Hirsha, wiedziała dobre cechy i czuła, że zostali sobie przeznaczeni przez niebiosa. Oboje wiedzieli, że w Krzywczy nie dojdzie do zgody na małżeństwo i dlatego zdecydowali się na wyjazd, aby wziąć ślub z dala od rodziców. W liście Leah wyjaśniała: - niech to będzie wiadome całej rodzinie i Tobie Ojcze, że Hirsh nie dotykał mnie, aż do dnia zaślubin, które odbyło się zgodnie z prawem Mojżesza i Izraela. I niech to będzie wiadomo, że mój dom jest zarządzany w ścisłej koszerności, a ja i mój mąż Hirsh Rosner prowadzimy nasze życie w miłości i szacunku. Mamy syna, któremu nadaliśmy imię Saul po ojcu Hirsha, a córkę nazwaliśmy Shainda po mojej zmarłej siostrze. Wiedziałem, że spowodowałam wstyd i zadałam cios w honor rodziny, ale usprawiedliwiam się tym, że nasz czyn był z miłości i z błogosławieństwem niebios. Teraz, po dziesięciu latach czuję, że muszę Wam o tym wszystkim napisać. Harry [Hirsh], mój mąż, wspiera mnie w tej trudnej drodze, aby zerwane kiedyś więzi na nowo odbudować. W razie gdy odpowiesz na mój list i uzyskam Twoje przebaczenie razem z Hirshem i dziećmi przyjedziemy w lecie i stanę się na nowo Twoją córką.
Ojciec odpowiedział na list Leah i przebaczył jej. Leah przyjechała z dziećmi do Bóbrki w lecie 1914 r. Krótko po jej przybyciu wybuchła I wojna światowa i byliśmy zmuszeni uciekać ratując swoje życie. Uciekaliśmy na zachód, na nogach z bagażami w rękach. Także Leah i jej dzieci uciekali z nami i ponosili trudności i wszelkie niewygody. Dowiedział się, że jest możliwość ucieczki dla obywateli amerykańskich, których wojna zastała w Europie.
Leah i jej dzieci szczęśliwie dotarli do brzegu Adriatyku, gdzie wsiedli na amerykański statek. My, uchodźcy patrzyliśmy na nich z zazdrością, ale i życzeniem, aby szczęśliwie dotarła do domu do swojego męża. Od tego czasu już jej nie widziałem. Dopiero po II wojnie światowej otrzymałem widomość od Rabina Awigdora, który nas odwiedził, że Leah z dziećmi żyje w Nowym Jorku, ale w międzyczasie została wdową.
Tłumaczenie i redakcja Piotr Haszczyn
Jan Zachariasiewicz
- Szczegóły
Badania na temat związku Jana Zachariasiewicza będą kontynuowane, a ich plon będzie zaprezentowany na łamach naszej strony internetowej.
Artykuł powiązany -
Pamiętnik Zofii Moraczewskiej z d. Gostkowskiej
Artykuł Pech Zachariasiewicza
Poniżej prezentujemy artykuły, jakie ukazały się w prasie w związku ze śmiercią poety w roku 1906. Pierwszy [Jan Zacharjasiewicz] z nich jest notą biograficzną pisarza, drugi relacją z pogrzebu pisarza w Krzywczy. Zachowano w nich autentyczny język z początku XX w.
Piotr Haszczyn
JAN ZACHARJASIEWICZ
W chwili zamknięcia numeru doszła nas żałobna wiadomość o zgonie ś.p. Jana Zacharjasiewicza, poety, powieściopisarza i publicysty, długoletniego współpracownika naszego pisma. Zacharjasiewiczowi należałoby się dłuższe wspomnienie, wobec jednak spóźnionej pory ograniczamy się tymczasem krótką wzmianką.
Urodzony 1 września 1823 w Radymnie [Prawdziwą datę urodzenia odnalazł Czesław Kłak, który ustalił ją na podstawie wpisów do Ksiąg metrykalnych parafii Radymno], w ziemi Przemyskiej [Galicja], pierwsze nauki pobierał w mieście rodzinnym, a następnie w gimnazjum przemyskim. Jako 17 letni chłopiec padł ofiarą podejrzliwości biurokracji austriackiej: osadzony w więzieniu w twierdzy szpicberskiej wraz z innymi kolegami, przebywał tam dwa lata [1842 – 1844].
Po uwolnieniu uczęszczał na uniwersytet lwowski i wszedł w postępowe koła ówczesnej młodzieży. W owych też czasach przypada początek jego kariery literackiej: pisywał artykuły polityczne do czasopism, zwłaszcza do lwowskiego Postępu, którego był redaktorem wespół z Karolem Widmanem, przekładał piosenki rumuńskie, układał dzieje Polski dla dzieci.
Uwięziony powtórnie, przebywał dwa lata w twierdzy Theresienstadt, krócąc czas studiami nad literaturą niemiecką, francuską, włoską,. Po uwolnieniu rozpoczął ożywioną działalność literacką: wziął się do powieści, z których najwcześniejsze ukazały się w Nowinach, założonych wówczas właśnie przez księgarza lwowskiego Kallenbacha; tam też ukazały się: „Artysta:, „Powrót”, „Nie wierzcie w serce”, utwory poetyckie pełne rozczarowań, smutków, szyderstwa, tam tez drukował Zacharjasiewicz pierwsze powieści: „Uczony” [1855], „Sierota wielkiego świata”, „Renata” i inne, nie doskonałe jeszcze, ale znamionujące bystrość obserwacji i żywotność narratorską.
Zdawna marząc o krajerze powieściopisarza historycznego, Zacharjasiewicz długo borykał się z trudnością odnalezienia barw żywych i źródła natchnienia do odmalowania obrazów przeszłości. Poznawszy niejakiego Jana Wadilewicza, starca, któremu życie nie oszczędziło żadnych trosk i rozczarowań, żyjącą kronikę czasów ubiegłych, odnalazł w nim to, czego mu brakowało: podnietę twórczości. Wówczas rozpoczął się szereg powieści o szerszem tle obyczajowym i tendencji polityczno –społecznej. Pierwsze z nich to „Sąsiedzi” i popularne w swoim czasie „Na kresach”, którego wydanie [1860] rozeszło się w ciągu kilku miesięcy w 2000 egzemplarzach, a ostatnie [czwarte] wyszło w 1895 roku staraniem Tygodnika Ilustrowanego. Walka z pochłaniającym wszystko zalewem niemczyzny, z niszczycielską działalnością germanizatorów, walką, która była treścią tego utworu, od razu zjednała jej wielką wziętość wśród czytelników polskich: tak więc autor połączył w niej szczęśliwie pierwiastek artystyczny z publicystycznym, obywatelskim. Za temi pierwszymi powieściami w tym kierunku poszły inne: „Święty Jur”, ze stosunków polsko – Rusińskich w Galicji, szlachetna pobudka do porzucenia waśni narodowych, do zgody i jedności, „Nemezis”, „Zakryte karty”, „Chleb”, Wiktorya Regina”, „Widoki familijne”, „Opinia parafialna”, ”Człowiek bez jutra”, „Szczęście kobiece”, „Na chlebie żony”, „Chryzantemy”, „Romans pana Michała” i inne.
Pisał też i powieści czysto historyczne: „Krzesło królewskie” i „Maryan Kordysz”, przeniknięte ideą narodową i humanitarną. W ostatnich czasach pisywał więcej powieści obyczajowych, które wszakże, wobec nowych kierunków twórczości, nie mogły już wzbudzić takiego zaciekawienia, jak niegdyś „Na kresach” i „Świety Jur”. W r. 1895, z powodu 80-ej rocznicy urodzin, Tygodnik Ilustrowany, którego Zacharjasiewicz był zawsze przyjacielem, zamieszczając w jego tekście i dodatkach najlepsze swoje utwory, poświęcił mu dłuższą sylwetkę jubileuszową. Zmarł dnia 8-go maja w Krzywczy nad Sanem. [Data śmierci pisarza według wpisu do księgi zmarłych miała miejsce 6 IV 1906 r. W następnym artykule jest data 7 b.m - czyli 7 maj 1906. Wydaje się, że powyższy artykuł miał decydujące wpływ na określenie daty śmierci pisarza - tak poszło w świat. Ostatecznie w jednej z gazet przemyskich [Echo Przemyskie z 10 V 1906 r.] ukazała się informacja, że Jan Zachariasiecz zmarł 6 V 1906 r. o 4 nad ranem (Jan Zacharjasiewicz, powieściopisarz, kawaler orderu Franciszka Józefa, po krótkich a ciężkich cierpieniach, zaopatrzony św. Sakramentami, zmarł w Krzywczy w niedzielę dnia 6 maja 1906 o godz. 4 tej rano, przeżywszy lat 85. Pogrzeb odbył się wczoraj). Ta informacja z powodu dokładności rozstrzyga datę śmierci Zachariasiewicza].
Wytwornym stylistą Zacharjasiewicz nie był nigdy; przez długi czas nawet, do r. 1870, nie mógł pozbyć się naleciałości składni niemieckiej, daleko mu do wirtuozostwa formy dzisiejszych przedstawicieli beletrystyki. Ale nie można mierzyć go tą miarą – dzisiejszą; Zacharjasiewicz zaczynał swą działalność beletrystyczną wówczas, gdy powieść polska wywalczyła sobie prawo istnienia. A bystra postrzegawość, łatwość opowiadania, szlachetne dążności i duch obywatelski, przenikający jego utwory, oto zalety człowieka i pisarza, który zjednały Zacharjasiewiczowi imię w naszym piśmiennictwie i trwałą pamięć u współziomków.
hg.
Pogrzeb ś.p. Jana Zacharjasiewicza
W ziemi przemyskiej, w uroczo nad Sanem położonym miasteczku Krzywcza, odbył się w dniu 10 b.m [prawidłowo 9 maja]. pogrzeb nestora powieściopisarzy naszych. Ś.p. Zacharjasiewicz zmarł we dworze krzywieckim u stryjecznej siostry swej p. Karoliny Joczowej [chodzi o Wiktorię Jocz - Zachariasiewicz], u której spędził kilkanaście ostatnich lat życia swego. Znało go w Krzywczy każde dziecko włościańskie, szanowali i czcią otaczali sędziwego starca wszyscy bez różnic wyznań obywatele miasteczka, a on, zawsze pogodny, uśmiechnięty, serdeczną miłością wywdzięczał się za okazaną mu życzliwość i szacunek. Był dobrodziejem szkoły miejskiej, uczestniczył we wszystkich aktach i uroczystościach, nie dalej jak przed 3 laty za honorarium, uzyskane za ostatnią powieść „Orion i Chryzantema”, sprawił szkole nowy dach ogniotrwały i wyposażył ją w przybory naukowe. W styczniu r.b. po podróży, odbytej do Królestwa i Galicji, powrócił po raz ostatni, tym razem już z polecenia lekarzy, do Krzywczy. Rozwijające się zwapnienie żył przy ogólnem starczym osłabieniu powaliło go na łoże, z którego już nie miał powstać. Zgasł cicho i spokojnie w dniu 6 b.m. Przed śmiercią zarządził, aby pogrzeb odbył się według obrządku grecko – katolickiego, do którego należał [Powyżej zdjęcie nagrobka Jana Zachariasiewicza na krzywieckim cmentarzu]. Jak Cichem, spokojnem i pogodnem było życie zmarłego, tak skromnym i sielskim był jego pogrzeb. W ubożuchnej cerkiewce krzywieckiej duchowieństwo rzymsko i grecko – katolickie odprawiło żałobne egzekwie. Dookoła trumny, okryte licznymi wieńcami, ustawił się lud Rusiński w swych barwnych świtkach. Przy odgłosie chóru alumnów ruskich wyprowadzono zwłoki na cmentarz miejscowy. Szły za trumną delegacje i reprezentanci literatury i dziennikarstwa, przedstawiciele powiatu, dworów okolicznych i tłumy włościaństwa. Nad grobem przemówił w rzewnych słowach burmistrz Radymna, rodzinnego miasta Zacharjasiewicza, p. Popkiewicz, podnosząc jego zasługi, jako prawego syna ojczyzny, niestrudzonego pracownika na polu oświaty, znakomitego pisarza, który zaszczytem okrył nie tylko szeroko swą Ojczyznę, ale, jako Rusin z rodu, wskazywał, że tylko w umiłowaniu wspólnych ideałów, w miłości i zgodzie leży przyszłość narodu. Zwłoki złożono w rodzinnym grobie Joczów w Krzywczy.
Od redakcji portalu: Grobowiec Joczów zawierał 4 miejsca. Zachariasiewicz był w nim złożony, jako pierwszy następnie Bolesław Jocz, Wiktoria Jocz, Maria Bocheńska. Gdy zmarł Emanuel Bocheński w 1952 r. wyjęto trumnę Zachariasiewicza i pochowano na cmentarzu w ziemi. Zabezpieczono również finanse, by wybudować godny nagrobek i tak się stało. Nie wiadomo skąd pochodzi informacja, którą rozpowszechnił Stanisław Kryciński, że jest to nagrobek symboliczny, gdyż dawna mogiła nie została zlokalizowana. Grób Zachariasiewicza w Krzywczy jest i kryje on rzeczywiście prochy poety.
Jan Zachariasiewicz o miłości:
"Kiedy Twoja miłość jest już przyjęta i otwierają się przed Tobą ramiona, wówczas proś Boga, niech zachowa tę miłość od zepsucia, ...”
„Pierwsza nasza miłość nie jest miłością kobiety, ale miłością bóstwa, które w kobiecie sobie wyobrażamy. Ta miłość musi przebiegnąć jak błyskawica nasza istotę i zahartować ja na cały żywot Ale to nie będzie uczucie tego świata, to jest mały odłamek zaświatowych rozkoszy, których doznamy, gdy nasiąkła przesadami skorupa nasza pęknie, a człowiek rajski znowu odżyje.”
Dla zainteresowanych twórczością Jana Zachariasiewicza podaję małą biblioteczkę z twórczości pisarza online: