Krzywcza.eu - Dla wszystkich, którzy dobrze wspominają lata spędzone w Krzywczy.

 

10 stycznia 2019 r. wybrałem się na promocję książki Stanisława Krycińskiego [na zdjęciu powyżej] pt. Pogórze Przemyskie – Tajemnice Doliny Wiaru. Z ciekawości chciałem poznać osobę, której publikacje były zaczątkiem mojej wiedzy historycznej o Krzywczy i okolicy. Gdzieś 25 lat temu z wypiekami na twarzy  czytałem przewodniki historyczne St. Krycińskiego. Do informacji dotyczących miejscowości gminy Krzywcza nanosiłem notki z innych źródeł.

Spotkanie odbyło się w księgarni Kontrabanda Literacka w Przemyślu. Przyszedłem dużą chwilę przed rozpoczęcia spotkania, dlatego miałem czas, by uciąć sobie małą pogawędkę z autorem. Po krótkiej rozmowie okazało się, że rodzina Krycińskich w Krzywczy odcisnęła mocny ślad biorąc pod uwagę tę cześć Polski.

To, że autorem obrazu Św. Rodziny [zdjęcie poniżej] w krzywieckiej świątyni jest Walerian Kryciński wiedziałem, ale że to osobisty pradziadek pana Stanisława to lekkie zaskoczenie. Osobę Julii Krycińskiej, nauczycielkę i kierowniczkę krzywieckiej szkoły, znałem z opowiadań ojca, zdjęć i moich opracowań o miejscowej szkole, ale że to rodzina bohatera wieczoru to już nie.

Wracałem ze spotkania zauroczony nie tylko opowieścią pana Stanisława o Pogórzu Przemyski, ale również z jakimś przeświadczeniem, że trzeba rozwikłać zagadkę pobytu Krycińskich w Krzywczy.

Kilka chwil grzebania w moim osobistym archiwum dało odpowiedź na to pytanie. Otóż gdzieś od końca XIX w. rezydentką w krzywieckim dworze była Felicja z Szklanowskich wdowa po Mikołaju Zacharasiewiczu. Sam zaś Mikołaj był prawdopodobnie bratem Wiktorii Zacharasiewicz żony Bolesława Jocza właściciela krzywieckiego klucza. Felicja była najprawdopodobniej siostrą Eleonory Szklanowskiej żony Aleksandra Krycińskiego, który był ojcem Waleriana. Jak to było w ówczesnym zwyczaju rodzina przyjeżdżała na letnisko, które niekiedy przedłużało się i na zimowisko. Tak też zapewne było z Walerianem Krycińskim [zdjęcie poniżej] ur. 14 marca 1852 w Karolinowie k. Jaworowa, zm. 7 marca 1929 w Krakowie, malarzem, rysownikiem dość znanym nie tylko dlatego, że był uczniem Jana Matejki. Walerian odebrał gruntowne wykształcenia artystyczne. W latach 1872-1875 studiował w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych pod kierunkiem Władysława Łuszczkiewicza, Feliksa Szynalewskiego i Jana Matejki, a następnie wyjechał do Wiednia i tam kontynuował naukę na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych i w Kunstgewerbeschule pod kierunkiem J.R.Storcka, Sanfbergera, Ermenegildo Donadiniego. W 1879 powrócił do Krakowa, poślubił wówczas Helenę Horaczek. Od 1880 do 1898 był wykładowcą rysunku i malarstwa dekoracyjnego w gimnazjum w Kołomyi, od 1885 przez pięć lat wykładał technologię procesów ceramicznych. W 1898 przeprowadził się do Lwowa, gdzie objął stanowisko dyrektora w Szkole Przemysłowej. Gdzieś w tym okresie zapewne przyjeżdżał do Krzywczy. W 1900 r. namalował obraz Św. Rodziny, który do dziś zdobi ołtarz główny i zapewne niewielu wie, że przedstawia św. Joachima i Annę wraz z Maryją. W postać św. Joachima wpatrywałem się od dziecka i zawsze sobie myślałem, że tak musiał wyglądać mój pradziadek.

Ale to nie jedyny ślad Waleriana Krycińskiego w Krzywczy. Gdzieś w początkach XX wykonał polichromię w kościele, prawdopodobnie tylko w prezbiterium, która w tej chwili ma na sobie trzy warstwy malunków innych autorów.

Brat Waleriana Antoni ur. 3 marca 1848 r. w Iskrzyni parafia Krościenko 15 listopada 1902 r. poślubił w krzywieckiej świątyni Julię Szołorównę córkę Rafała i Alojzy Toczynskiej ur. 12 lutego 1867 r. Niewiele wiadomo o tym małżeństwie. Zapewne mieszkali w Krzywczy, gdzie w 1910 r. Julia [zdj. poniżej pierwsza z lewej] rozpoczęła pracę w miejscowej szkole. W roku 1913 zostaje kierowniczką szkoły i na tym stanowisku pracuje do 1931 lub 1933 r. Po przejściu na emeryturę wyjeżdża z Krzywczy w okolice Rzeszowa.

Julia Krycińska była osoba bardzo lubianą w środowisku. Angażowała się w prace Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej oraz z wiadomych powodów była częstym gościem w miejscowym dworze. W przeświadczeniu mojego taty nie była mężatką. Być może Antoni mający 54 lata kiedy ożenił się z Julią już nie żył kiedy ojciec chodził do szkoły. Tato wspominał osobę Julii Krycińskiej z wielkim rozrzewnieniem i wdzięcznością, zapewne musiał doświadczyć od niej wiele dobra. Kończąc o niej opowieść dodawał sakramentalne słowa: Daj, jej Boże niebo

Jedno spotkanie, a tyle różnych losów i historii. Zapewne sam autor przewodników nie spodziewa się, że Krzywcza jest jedną z ważniejszych miejscowość w historii jego rodziny.

Piotr Haszczyn [styczeń 2019]

Zapraszamy na blog  - http://krzywcza.blogspot.com/

Linki

Blog Krzywcza Trzy Kultury Facebook - Krzywcza Trzy Kultury Facebook - Gmina Krzywcza Facebook - Hobbitówka

Parafia Krzywcza

Hobitówka

strona www

alt alt alt alt alt


 

 

 

 

Łatwy dostęp do innych przedsięwzięć internetowych, które są powiązane z Portalem Krzywcza Trzy Kultury oraz stron związanych z Krzywczą.