Fredro Konstanty herbu Bończa urodził się ok. 1760, w rodzinie szlacheckiej. Był synem Józefa (chorążego łomżyńskiego) i Teresy z Urbańskich, I voto Butlerowej, a bratem Jacka Fredry – wujkiem Aleksandra Fredry wielkiego polskiego komediopisarza. Żona Józefa, Teresa wniosła w posagu mężowi dobra Rudki oraz Cisną. W którejś z tych miejscowości mieszkał Konstanty. Po ukończeniu szkół zapewne w Przemyślu odbył studia teologiczne w Wiedniu i tam się doktoryzował z prawa na podstawie pracy na temat władzy biskupiej De episcoporum in dispensando libertata - Biskupi w przetwarzaniu wolności. Ks. K. Fredro bronił swej tezy w duchu austriackim. Prawdopodobnie także w Wiedniu otrzymał święcenia kapłańskie. Z Wiednia wrócił do kraju i przez znajomości doszedł do probostwa w Krzywczy w 1784 r. Nie chciał tu jednak długo przybywać, jako że dobrze znał język niemiecki, a znajomość tego języka bardzo popłacała. Biskup Betański popierał wszystkich, którzy dobrze władali tym językiem. W 1784 r. na polecenie biskupa został mianowany na kanonika honorowego kanonii przemyskiej, a w 1797 został kanonikiem gremialnym.
Jako proboszcz krzywiecki założył cmentarz parafialny, który jest w użytkowaniu do dnia dzisiejszego. W 1805 r. pożyczył swojemu bratu Jackowi 10 000 florenów polskich zabezpieczonych na dobrach w Bieńkowej Wiszni. Dług ten miał być wypłacany kościołowi w Krzywczy jako fundacja mszalna z obowiązkiem odprawienia 4 mszy rocznie za dusze śp. Józefa i Teresę rodziców oraz swoją.
Ks. K. Fredro był proboszczem w Krzywczy do 1799 r. Od 1813 pełnił funkcję wikariusza generalnego i oficjała kolejnego biskupa przemyskiego, Antoniego Gołaszewskiego.
Był znanym i cenionym kaznodzieją [Na ten temat powstała nawet praca magisterska]. W 1818 wydał zbiór Kazania odświętne w kościele katedralnym przemyskim miane… (w dwóch tomach). Zmarł 27 października 1819 r. zapewne w Przemyślu.
Wydaje się, że ks. Konstanty Fredro w jakimś sensie polubił Krzywczę. Nie będąc już proboszczem zapisał w testamencie wzmiankowany zapis fundacji mszy dla kościoła w Krzywczy. Mógł to uczynić dla każdego innego kościoła, przede wszystkim dla katedry przemyskiej, z którą był związany. W 1860 r. na cmentarzu w Krzywczy została pochowana siostra, żony brata Konstantego hrabina Karolina Dembińska - ciotka Aleksandra Fredry. To dwa niespodziewane ślady fredrowskie na ziemi krzywieckiej, które udało się wydobyć z zakamarków historii.
Piotr Haszczyn [styczeń 2014]
Zapraszamy na blog - http://krzywcza.blogspot.com/