{phocamaps view=map|id=7}
Stojąc na babickiej górze mamy wspaniały widok na dolinę Sanu, Bachów i Babice. Tuż obok przystanku po prawej stronie jadąc z Przemyśla znajduje się droga na Połanki. Miejscowość rzadko wymieniania w publikacjach, a też ma swoją niepowtarzalną historię, chociaż jeszcze do końca nieodkrytą. Wzdłuż wspomnianej drogi rozrzucone są zabudowania. Droga pnie się w górę aż do szczytu nazywany Patryja - 438 m. n.p.m. [foto, obok, ze szczytu kierunek na Krzywczę, poniżej kierunek na Dubiecko]. Terytorialnie miejscowość jest podzielona na dwie części Połanki babickie – budynki od przystanku w górę oraz Połanki Skopowskie zabudowania w otulinie lasu. Jeżeli ktoś nie nasycił się pięknymi widokami z babickiej góry, tu na Połankach może rozkoszować się do woli. Przepiękna panorama na płaskowyż oraz widoki zarówno na pogórze przemyskie, jak i dynowskie zachwyci każdego, nie trzeba jechać w Bieszczady. Lasy zasobne w grzyby, po które zjeżdżają tu licznie w okresie jesiennym amatorzy runa leśnego. Także zimą jest tu przepięknie. Śniegu jest więcej niż w dolinach i leży dłużej. Dla mieszkańców to utrapienie, bo drogi nieraz są nieprzejezdne.
Trudno powiedzieć, kiedy miejscowość powstała. Warto wspomnieć, że w górnej części miejscowości zlokalizowano kurhany z okresu kultury ceramiki sznurowej, które ciągną się płaskowyżem od miejscowość Średnia. Tak, więc teren ten był zamieszkały przez ludność pasterską ok. 2500 lat przed Chrystusem. Jeden z tych kurhanów przebadali archeolodzy. Okazało się jednak, że natrafili na śmietnik naszych przodków.
W erze nowożytnej początki przysiółka sięgają początku XVIII w. W 1775 Babicki proboszcz miał na Pułłanku kościelnym swoich poddanych [pół łana (ok.10 ha) pola to dawna miara powierzchni pól, na którym byli osadzeni poddani ks. proboszcza]. Stąd pochodzi nazwa przysiólka. Wśród osób, które pracowały na polach proboszcza, a mieszkaały na Pułłanku kościelnym wymienia się następujące osoby: Marcin Knapek, Jakub Lach, Łukasz Głowacz, Szymek Lach, Fedko Kołacz, Jusko Wierzbicki, Wasyl Sroka, Sobek Kobuski, Marcin Caecki, Stefan Krobielski. Większość jednak informacji pochodzi z początków XX w. Wtedy to w miejscowości powstała szkoła, która przed wybuchem II wojny światowej była już w bardzo złym stanie. W 1937 r. nauczycielką została mianowana Joanna Bury z rekomendacji Towarzystwa Szkoły Ludowej. Wtedy to w miejscowości była szkoła jednoklasowa. Nie było mieszkania dla niej ani lokalu na klasę szkolną. Uczyła w chłopskiej izbie. Zwróciła się o pomoc do 22 Pułku Artylerii Lekkiej w Przemyślu. Pułkownik Jan Woźniakowski zaopiekował się "Szkołą". Miał wybudować szkołę - ale wybuchła wojna. Do przedsięwzięcia włączył się babicki proboszcz Wojciech Prugar, który założył książeczkę na ten cel z wkładem 200 zł. Do 1942 r. Jaonna Bury uczyła i mieszkała w chłopskich izbach.
W 1942/43 r. wystawiła razem z mieszkańcami Połanek drewnianą jednoklasową szkołę z mieszkaniem dla nauczycielki, systemem gospodarczym. Z Krzywczy został pozyskany materiał z rozbiórki żydowskiego domu Adlera. W 1943 r. Joanna Bury miała niespodziewaną wizytę inspektora szkolnego, po której została przeniesiona karnie do Śliwnicy k. Dubiecka, "bo w klasie była Polska", na ścianach: orzeł biały, dostojnicy sprzed 1939 r., poeci, flaga biało-czerwona. Orzeł został zerwany ze ściany i podeptany. Zorganizowała w Połankach ośrodek tajnego nauczania od IX 1940 do VI 1943 r. Po Joannie Bury nauczanie prowadziła Jadwiga Woźny. Po wojnie w roku 1950 wznowiono nauczanie. Od 1961 r. rozpoczęto budowę murowanej szkoły, która oddano do użytku przed rokiem Tysiąclecia Państwa Polskiego. Kierownikiem i nauczycielem w tej szkole był w latach 70 – tych XX w. Ryszard Puchar, który również przez długi okres czasu mieszkał w niej z rodziną. W roku 1985 zlikwidowano szkołę, a dzieci objęto nauką w Szkole Podstawowej w Babicach. Przez rok szkolny 1990/91 funkcjonował jeszcze w miejscowości oddział przedszkolny. Następnie przez wiele lat budynek był nieużywany. Do śmierci p. Pucharów było zajmowane jako mieszkanie dla nauczyciela. Nastepnie budynek nieużywany, już znacznie zdewastowany znalazł nabywcę, który go odremontował i delikatnie przebudował [foto powyżej].
W górnej części miejscowości znajduje się przekaźnik telefonii komórkowej widoczny na całą okolicę.
Należy też wspomnieć o przedwojennym poecie panu Sowie, który zawsze miał przy sobie ołówek i kawałek papieru. Gdy przyszła wena przerywał orkę, siadał na pługu i pisał. Być może owoce jego pracy leżą gdzieś na strychu jakiegoś budynku. W czasach współczesnych tradycje poetyckie miejscowości kontynuuje p. Alicja Chruścicka.
Piotr Haszczyn
Film - Połanki zima
Joanna Bury. Słownik Biograficzny Kobiet w Ruchu Oporu województwa przemyskiego 1939 - 1944. Tom I Przemyśl 1998.
Alicja Chruścicka. Kaganek Oświaty w Połankach. Głos znad Sanu nr 8/2008