O kuchni słów kilka

Niedawno przypadkiem trafiłem do domu p. Wojtowiczów, który od dawna chciałem zobaczyć w środku i dzięki uprzejmości obecnego właściciela p. A. Stadnika moja ciekawość została zaspokojona. Jest to jeden z nielicznych drewnianych domów zachowanych w Krzywczy, który był własnością nie chłopa - rolnika, ale rzemieślnika. Stąd jego charakterystyczny styl. W szerz budynku jest obszerna sień, która służyła jako warsztat stolarski, po obu stronach trzy obszerne pokoje i kuchnia.

Jego właściciel Józef Wojtowicz był majstrem stolarskim. Z poślubioną Stanisławą z domu Hurko posiadał szóstkę dzieci. Starsi synowie Włodzimierz i Aleksander uczyli się fachu przy ojcu, pozostali mieszkali wspólnie w opisanym wyżej budynku.

Niewątpliwe puste pokoje nie robią większego wrażenia, ale kuchnia [mam na myśli urządzenie, na którym się gotowało] to już coś innego. Widząc ją przypomniała mi się od razu podobne urządzenie, które pamiętam z mojego rodzinnego domu. Duży okap nad kuchennym blatem, z boku żeliwny kociołek, w którym była zawsze ciepła woda, miejsce na drewno, piec chlebowy. Myślę, że tego typu kuchni w Krzywczy chyba już nie ma. Warto więc obejrzeć, jak ona wygląda.

Piotr Haszczyn [lipiec 2015]

Dom Wojtowiczów obecnie p. A. Stadnika

Rodzina Wojtowiczów

Kuchnia w całej okazałości

Żeliwny kociołek

Okazały okap

Piec chlebowy

Mały przypiecek

Miejsce na drewno

Szuber nad okapem

Zapraszamy na blog  - http://krzywcza.blogspot.com/