Referat wygłoszony 17 listopada 2017 r. w Towarzystwie Przyjaciół Nauk w Przemyślu na sesji naukowej pt. Wokół Heleny Deutsch – wybitne przemyślanki pochodzenia żydowskiego: pionierki psychoanalizy zorganizowanej przez Społeczny Komitet Pamięci im. Mojżesza Schorra i TPN w Przemyślu.
Krzywcza:
jedna z najstarszych miejscowości powiatu przemyskiego. Ślady osadnictwa od młodszej epoki kamienia do czasów nowożytnych. Lokowana miejscowość w widłach Sanu ok. XIII w. Od ok. 1398 r. do 1934 r. miasteczko. Obecnie siedziba gminy.
Wspomnienia Dawida Gallera:
muszę przyznać, że moje ciepłe uczucia w stosunku do Krzywczy zrodziły się głównie dlatego, iż było to miasteczko inne niż wszystkie żydowskie miasta: życie toczyło się tam przyjemnie, stosunki między Żydami i nie-Żydami były dobre, w odróżnieniu od tego, co doświadczyłem później w czasie moich podróży po świecie.
Wspomnienia Mordecheusz Gallera
Swoje wspomnienia napisał w latach 1972-1975 w języku idisz. Opisał wszystkie aspekty życia społeczności żydowskiej w Krzywczy ok. 30 stron maszynopisu. Jego syn Gadi Galler przetłumaczył je na język angielski i mi przekazał. Opisał również życie Żydowskich kobiet.
Wspomnienie o matce
Moja droga matko Mindli, niech spoczywa w pokoju --- zmarła w 1910 roku, gdy miałem dziewięć lat. Mamo, jak ja cię kochałem! Była kobietą małego wzrostu i skromna. W domu swoich rodziców była traktowana jak księżniczka. Uczyła się języków i dobrych manier. Ilekroć pojawią się wspomnienia o Tobie moje serce cierpi. Urodziła trzynaście dzieci w przerwach dwóch lat od jednego do następnego. Nie tylko urodziła, ale wychowała wszystkich, myła i czesała, karmiła. Tory dowiedzieliśmy się w chederze, ale matka nauczyła nas sztuki czytania i pisania.
Wyjście do synagogi
Przed szabasem wszyscy szli do synagogi. Każda kobieta wyjmowała najlepsze ubrania. W lecie ubrania były z jedwabiu, a zimą skóry futerkowe. Biedne kobiety, tanie futra, a te bogate: rebbetzin i jej córki drogie futra, które otrzymały w posagu w czasie ich małżeństwa. Każda starał się być modnym w ubiorze, w kapeluszu i ozdobami. Moja matka była rebbetzin, tylko ona miała na głowie "sterntichel” swego rodzaju czapka wykonana z jedwabi w postaci małej korony to wszystko przeplatało się z perłami. Również kolczyki wysadzane perłami dodawały jej urody.
Matka w Szabas
Jej obraz stoi przed moją twarzą na Erew Szabat [Wigilia szabatu] w godzinie świecenia oświetlenia. Świeczniki, wielkie, średnie i małe, stanął na krawędzi stołu. Wszystkie zostały wykonane z czystego srebra. Liczba świeczników jest jak liczba dusz w domu. Matka, ubranych w strój szabasowy z ciemnego jedwabiu, sukienka długa do podłogi, kołnierz pionowy, długie rękawy. Na jej szyi naszyjnik z pereł, na palcu pierścień z diamentu, a na głowie jedwabna chustka. W każdą Wigilię Szabatu obserwowałem błogosławieństwo matki w godzinie świec. Okrążała zapalonym świecznikiem trzy razy, zakrywała twarz w dłonie i stała w dłuższej modlitwy. Po tym, jak odsłaniała dłonie jej twarz była zawsze mokre od łez. Potem mówiła do nas "shabbes gut" [dobrego szabasu].
Szabas
Podczas Szabasu gromadziliśmy się wokół długiego stołu. Ojciec siedzi na honorowym miejscu, a wszystkie dzieci są z obu stron stołu w zależności od wieku. Z prawej strony synowie, a od lewej córki. Siedzieliśmy i podczas posiłku zachowywaliśmy ciszę. Między potrawami oczywiście śpiewaliśmy pieśni Szabatowe. Ojciec intonował pieśń, a za nim wszyscy mężczyźni. Córki nigdy nie śpiewały ze względu na lubieżny głos. Córki, które chodziły do szkoły państwowej uczyły się języków obcych, były w stanie czytać książki w obcych językach.
Wspomnienie o Leah
Leah, moja siostra, niech spoczywa w pokoju . Opowiem o córce rabina z Galicji, która w środku nocy zniknęła i pojechała za głosem serce do Ameryki. Miałem wtedy trzy lub cztery lata w domu pełnym dzieci i wyjazd jej z domu nie za bardzo pamiętam zwłaszcza, że jej wyjazd okrył wstydem całą naszą rodzinę. Od tej pory jej imię nie było wymieniane w naszej rodzinie. Nie było Leah i jej imienia nikt już nie wypowiadał. Po latach dowiedziałem się, że w naszym sąsiedztwie, w następnym domu mieszkała wdowa i miała syna, Hirsha, który w tajemnicy spotykał się z Leah. Oboje wiedzieli, że w sposób tradycyjny nie będą mogli się pobrać. Rabin nie wyda za mąż córki za syna biednej wdowy. Za człowieka, który nie zna Talmudu, a jego wykształcenie jest jak każdego zwykłego człowieka. Tyle tylko, że ich miłość nie słuchała tradycyjnych konwencji. Hirsh Rosner był dobrym człowiekiem, przystojnym i oboje pragnęli być razem więc wymyślili plan, aby się pobrać. Na początku Rosner wyjechał do Ameryki. Po jakimś czasie Leah zniknęła w środku nocy. Opowiadało się, że Hirsh wysłał jej wszystko, co niezbędne do podróży i czeka na nią w porcie w Nowym Jorku. Mijały lata i nikt nie wspomniał o istnieniu naszej siostry. Ale w 1914 roku, list od Leah otrzymał mój ojciec po około dziesięciu lat od dnia zaginięcia. W liście Leah wyjaśniła przyczyny swojego zniknięcia. Napisała, że u Hirsha, wiedziała dobre cechy i czuła, że zostali sobie przeznaczeni przez niebiosa. Oboje wiedzieli, że w Krzywczy nie dojdzie do zgody na małżeństwo i dlatego zdecydowali się na wyjazd, aby wziąć ślub z dala od rodziców.
Malka, moja siostra, niech spoczywa w pokoju:
należała również do młodego pokolenia. Ukończyła gimnazjum rządowe. Czytała książki, które młodzież czytała w tych czasach: Goethe, Schiller, Spinoza, Schopenhauer i oddzielnie Martin Buber i Max Nordau. Była członkiem, jak my, syjonistycznych i socjalistycznych organizacji, brała udział w konferencjach, spędzał czas z grupami młodzieży.
Podsumowanie:
Dziewczynki były wychowywane przez matki, chodziły do państwowych szkół, uczyły się w domu i prywatnie. Kobiety, żony prowadziły koszerną kuchnię o bogatym jadłospisie. Niektóre kobiety – żony rabinów posiadały wiedzę medyczną. Prowadziły swoje lub wspólnie z mężem działalność gospodarczą. Angażowały się w działalność polityczną.
Piotr Haszczyn [listopad 2017]